Andrychów, 28 maja 2017 r.
2 czerwca 2017 r. miną trzy lata od konkursu, w którym startowałam na stanowisko Dyrektora Szkoły Podstawowej nr 4 im. M. Kopernika w Andrychowie.
Konkurs został uznany za nierozstrzygnięty, a Burmistrz zarządzeniem zatwierdził go.
Na stanowisko Dyrektora SP4 powołana została osoba, która nie uczestniczyła w tymże konkursie.
Taki stan rzeczy został zaskarżony, a Wojewoda, wydając rozstrzygnięcie nadzorcze, anulował zarządzenie Burmistrza.
Sądy Administracyjne obu instancji w prawomocnych wyrokach przyznały rację Wojewodzie i zarządzenie Burmistrza o zatwierdzeniu konkursu zostało wycofane z obiegu prawnego z datą jego podpisania.
Nie skutkuje to powołaniem mnie na stanowisko dyrektora.
Burmistrz nie ma takiej woli.
Obecnie trwa postępowanie w sprawie zrządzenia o powołaniu na stanowisko Dyrektora Szkoły osoby spoza konkursu. WSA uznał zarządzenie za nieważne, Gmina Andrychów po raz kolejny odwołała się do NSA.
Drugą stroną tej sprawy jest kwestia cywilna.
Z opinii prawnej wynika, że na podstawie już zapadłego, prawomocnego wyroku, przysługuje mi prawo do złożenia pozwu i ubiegania się o odszkodowanie.
Termin na złożenie pozwu mija 2 czerwca 2017 r.
Wobec powyższego wyjaśniam:
Sprawa rozpoczęła się na nasz wniosek, ale stronami procesowymi są Wojewoda i Burmistrz Andrychowa.
Celem naszego wniosku było wykazanie, że konkurs i kroki pokonkursowe Burmistrza zostały podjęte z istotnym naruszeniem porządku prawnego.
Ten fakt został potwierdzony wyrokami.
Dla mnie stanowisko dyrektora nie było celem samym w sobie, o czym wielokrotnie mówiłam w rozmowach z różnymi osobami. Dowodem na to jest również fakt nieprzyjęcia przeze mnie stanowiska dyrektora Szkoły w Inwałdzie (która to propozycja została złożona mi przez Burmistrza już po nierozstrzygniętych konkursach w SP4 i w Inwałdzie).
Dla mnie celem samym w sobie jest dobro Szkoły Podstawowej nr 4, w której przepracowałam ponad 25 lat i którą współkierowałam przez ostatnie 15 lat.
W związku z powyższymi wyjaśnieniami podjęłam decyzję o rezygnacji z ubiegania się o odszkodowanie.
Zdaję sobie sprawę, że ewentualne zadośćuczynienie obciążyłoby budżet SP4.
Wolałabym, aby "wygospodarowane" przez Burmistrza pieniądze na odszkodowanie, zostały przeznaczone np. na wyposażenie nowej pracowni komputerowej.
z wyrazami szacunku
Ewa Kurek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA!
Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.